Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Monika C. 2019-06-04 13:53:39
Autor zdjęcia/źródło: unsplash-Jake Melara
Ładna pogoda i wakacje to czas wyjazdów i wycieczek. Organizują je szkoły – już od najmłodszych klas - niektóre przedszkola i oczywiście rodzice. Pół biedy jeśli pociechy są pod ich opieką, wtedy łatwiej zorganizować szybką przekąskę. Sytuacja się zmienia, kiedy nasze maluchy jadą zupełnie same na zorganizowany wyjazd, nawet jednodniowy. Wtedy zawsze pojawia się pytanie: co dać dziecku do jedzenia na wycieczkę?
Pytanie jest o tyle istotne, że prowiant powinien zaspokoić głód, być odporny na noszenie w plecaczku i ewentualny upał, ale być także smaczny i nie sprawić kłopotu podczas spożywania. Jedzenie to stały element każdej wycieczki. Zazwyczaj kiedy autokar lub pociąg rusza, robimy się głodni. Nieważne czy jedliśmy tuż przed wyjściem z domu, czy nie. Też to znacie? No właśnie.
Co więc spakować dziecku do plecaka, by mieć pewność, że nie będzie głodne i chętnie zje to, co mu przygotowaliśmy? Mamy dla was mini poradnik.
Jaki prowiant sprawdzi się najlepiej podczas szkolnej wycieczki lub na wakacjach? Co dać dziecku na wycieczkę szkolną, a co lepiej zabrać na wyprawę rodzinną? To wszystko zależy od kilku czynników: na jak długo dziecko jedzie, od samodzielności malucha, pory roku czy przewidywanej pogody.
Podczas wycieczki szkolnej, kiedy dziecko musi wykazać się samodzielnością, przydają się produkty, które nie sprawiają kłopotów podczas jedzenia - czyli nie rozgniotą się w plecaku, nie będą ociekać sosem lub sokiem. A przede wszystkim takie, które nie zepsują się pod wpływem wysokiej temperatury.
kanapki – z suchą wędliną lub z domową pieczenią, żółtym serem, z ogórkiem, papryką
ciastka – najlepiej ze składników ekologicznych, bez zawartości mąki. Takie ciasteczka będą świetną alternatywą dla niezdrowych batoników i chipsów - wątpliwej jakości i wywołujących niestrawność, bo na wycieczce dziecko często zjada ich zdecydowanie więcej niż powinno
woda - najlepiej niegazowana, w kilku małych butelkach. W czasie upałów dziecko zawsze powinno mieć jedną z nich przy sobie, a pozostałe mogą zostać w autokarze lub w większym plecaku
sok owocowy w zakręcanej buteleczce. Te w małych kartonikach, ze słomką nie sprawdzają się, bo trzeba je albo wypić od razu, albo wyrzucić. Noszenie przez dłuższy czas pudełeczka przy sobie ogranicza aktywność i przeszkadza w zabawie.
Pakując wycieczkowy plecak dla dziecka, często stajemy przed dylematem – czy dać to, co jest zdrowe i pożywne, ale nie mieć pewności czy nasza pociecha to zje? Czy też włożyć do plecaka to, co dziecko lubi najbardziej - czyli przekąski słone i słodkie, które w większej ilości mogą być przyczyną niestrawności i złego samopoczucia?
Już nie musimy wybierać. Świetnym rozwiązaniem w takiej sytuacji są ciastka, które są smaczne (słodkie), sycą na długo, a dodatkowo charakteryzują się dobrym składem – nie zawierają mąki pszennej, bazują w 100% na pełnoziarnistych płatkach zbożowych. Ciastka Irenki nie zawierające mąki i bez konserwantów - są dobrym rozwiązaniem dla dzieci i dorosłych z rozmaitymi nietolerancjami pokarmowymi. Ciasteczka zbożowe, oparte w 100% na pełnoziarnistych płatkach zbożowych z dodatkiem suszonych owoców, wiórków kokosowych, czekolady, pestek dyni i wielu innych naturalnych składkników dostarczą dzieciom mnóstwo energii, potrzebnej podczas letnich wyjazdów i wycieczek. Wśród ciastek Irenki znajdziesz wiele produktów bez dodatku cukru białego i chemicznych substancji słodzących. Ich naturalna słodycz pochodzi w 100% z owoców lub cukru trzcinowego. Jest sporo propozycji bezglutenowych, wegańskich i z certyfikatem ekologicznym.
Są pyszne i słodkie – jak to ciastka – zjada się więc je z przyjemnością, szybko i bez ryzyka pobrudzenia się. Pakując dziecku do plecaka takie ciasteczka możemy być pewni, że zje swoją przekąskę ze smakiem, a jeszcze chętniej podzieli się nią z innymi.
Są jednak produkty, których dziecko nie powinno zabierać jako wycieczkowy prowiant. Unikajmy dawania dziecku na wycieczkę: pomidorów, czekolady, wyrobów cukierniczych z kremem lub budyniem, jogurtów i serków homogenizowanych, które trzeba jeść łyżeczką, a także soczystych owoców (które łatwo się rozgniatają) oraz napojów gazowanych, które pod wpływem wstrząsów niejednego nieprzyjemnie zaskoczyły po otwarciu...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.